• Index
  •  » Poradniki
  •  » Poradnik James'a:Jak grać małymi państwami?

#1 2013-12-24 01:22:02

James Braddock

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-11-05
Posty: 89
Punktów :   

Poradnik James'a:Jak grać małymi państwami?

Zamieszczam tutaj mój poradnik dotyczący grania małymi państwami,oryginalna wersja na forum Supremacy 1914.

Wstęp:

Małe państewko zwane potocznie "pipidówką" przez wiele osób jest uważane za państwo niegrywalne co potęguje nieudolna gra graczy takim państwem.Jako iż to ja zapoczątkowałem taką małą modę na grę małym państwem postaram się wam wytłumaczyć jak utrzymać takie państwo,jak czerpać z niego korzyści,jak poszerzać granicę,wyjść z grona państw marginesu i co w tym jest pięknego  .Mam nadzieję że uda mi się odpowiedzieć na wasze pytania .

Przedstawienie Państwa:Cóż jeśli mamy grać danym państwem przez jakiś okres czasu powinniśmy się zapoznać z jego wadami i zaletami.Wady i zalety to ogólne pojęcie,jeśli mnie nie rozumiecie chodzi mi o surowce których mamy dużo których mało,gdzie mamy trudną prowkę do obrony a gdzie mamy wolne "plecy" itd.To podstawa i zróbcie to jeszcze przed rozpoczęciem gry.

Gospodarka:

Ohhh tu to zawsze zaczyna się płacz i dylemat a także najbardziej zagorzałe dyskusje lecz ze swojego doświadczenia wiem że aby uniknąć rozpadania się państwa z braku surowców wystarczy trochę przemyślanych decyzji i zaangażowania.Otóż jak wiemy mamy 7 surowców wielokrotnie małe państewka nie liczą nawet 7 prowek a liczą jedynie 4,rzeczą oczywistą jest że będzie nam czegoś brakować.Wiem że dużo podstaw gry przypominam ale muszę i teraz,jak wiemy tych 7 surowców dzieli się na 3 typy:jedzenie(zboże i ryby),budulce (drewno i żelazo) oraz energetyki ( węgiel,ropa,gaz) ten podział bardzo nam ułatwi życie.Dlaczego?Ponieważ grając np.4 prowkami mając węgiel możemy zaspokoić im w pewnej mierze zapotrzebowanie na gaz i ropę poprzez zmniejszanie produkcji węgla na rzecz zmniejszenia deficytu ropy i gazu (to wszystko w okienku "Ekonomia"),dopowiem że małe państwa nie ciągną dużo surowców.Podsumowując moją rozpiskę:
-dany surowiec którego nie mamy zmniejszamy deficyt poprzez zmniejszenie produkcji surowca którego mamy a to wszystko w obrębie jednego typu z trzech wszystkich.

-gdy nam brakuje np.enrgetyków a mamy węgiel rozbudowujemy prowkę z węglem na maxa umieszczając tam cały przemysł zbrojeniowy itd.


Zapasy:

Gdy poprzednie tytuły były zrozumiałe tu możecie się zmieszać  .Otóż jakie zapasy?Czyżby na zimę?Ależ przecież!W supre nie ma zimy! xD nie ma oczywiście w supre zimy i nie o nią chodzi  .Chodzi o zapasy surowcowe które będą w późniejszym etapie gry "polisą na życie".W pierwszych dniach gry od razu oczywiście nie jesteśmy w tych granicach jakie wyznaczył na podział dlatego grę zaczynamy państwem o równej ilości prowek-10.Mimo że te ziemie będą tylko chwilowo w naszych rękach głupotą będzie nie skorzystanie z ich dóbr materialnych.Jak pisałem na początku gry robimy rozpoznanie naszego małego państwa i patrzymy czego będzie nam brakować,być możliwe nasze chwilowe terytorium będzie obdarzone w ten surowiec którego będzie nam brakować dlatego też w czasie chwilowego panowania nad danym terytorium wyciskamy z niego najbardziej nam w przyszłości potrzebne surowce oraz inne tworząc zapasy,jeśli mamy prowkę z ropą grzechem będzie nie wybudowanie w niej portu aby jeszcze więcej wycisnąć ropy a gdy przyjdzie czas na rozliczenie z prawowitym właścicielem warto poprosić o zwrot kosztów w zamian oferując dyplomatyczne przekazanie prowki nie niszcząc owego portu.

Oprócz wyciskania co się da z przejściowego terytorium także nie próżnujemy na rynku.W pierwszych dniach ropa,żelazo i inne potrzebne artykuły chodzą w banalnie niskich cenach więc trzeba to wykorzystać...szczególnie niskie ceny ropy...Zatrzymam się przy tej ropie gdyż przeważnie to ona jest bardzo ważna w rozgrywkach.Wiele osób grając pipidówkami robi kardynalny błąd nie robią zapasów w ropę.Przytoczę swoją historię:dzięki własnie takim zabiegom gdy oddawałem przejściowe terytorium wychodziłem z niego z zapasem 80k litrów ropy co przez późniejszy czas gwarantowało mi nie zawracanie gitary cenami na rynku.Jak niby macie zrobić takie zapasiki ropy mając jedynie 150 k kasy?Sprzedawajcie na rynku tego co bedziecie mieć w przyszłości i teraz macie,pożyczajcie od sojuszników,nawet idzcie na układy w których będziecie "pomagać" sojusznikom zajmować przydziały atakować małe boty i zajmując im stolicy zyskując oczywiście kasę =],wszystko aby zrobić zapas ropy,naprawę powiadam wam to was w przyszłości uratuje,oprócz ropy w średnim stopniu zbierajcie żelazo,gdy będziecie mieć od groma ropy to później i sprzedając jej małe ilości zyskacie kasę więc pieniądza nie chomikujcie  .

"Wyjście do ziemi obiecanej"

Specjalnie poświęcam jeden rozdział jednej sprawie która mimo z wierzchu wydaje się drobnostką jest wielokrotnie ciężkim błędem graczy.Spotkałem się z sytuacjami gdy gracz grający przyszłą pipidówką już na 2 dzień oddawał swoje ziemie nawet nie podbijąc przydziału.Ja mówię kategorycznie takiemu czemuś NIE!Dlaczego?Po pierwsze 2 dnia gry nasze wojska mają zwalone morale,jeszcze mniejsze będą gdy będziemy musieli podbić bota,taki krok przeczy robieniu zapasów,wychodzimy wtedy z armią liczącą marne 100 k woja a zajmując prowki prawowity właściciel będzie nam "podkradać" i tak nasze skąpe zapasy surki.Ja radzę zrobić takrzetrzymajcie trochę przejściowe ziemie,nikt na was nie może wymusić aby od razu oddawać prowki ale miejcie także umiar,umówcie się z właścicielem na czas przekazania np.na 10 dzień gry i jest dobrze,nie za szybko nigdy bo co nagle to po diable,he he.

P.S.Nie stosujcie się schematycznie do tego co piszę,sami wyczujcie sytuację,to nie musi być 10 dzień gry ale nawet 14,16,niech to będzie dzień w którym macie zapasy surki a także podbiliście co macie podbić,gdzie przenieśliście stolicę,a dając podbić ziemie przejściowe pamiętajcie o "schowaniu" surki na rynku wystawiając wszystko co macie za ceny nie do przyjęcia czyli np."111111111111"  -to uniknie wzięcia wroga naszej surki.

Dyplomacja:

Dobrze już przeszliśmy do sytuacji gdy jesteśmy we właściwych granicach powinniśmy zacząć dogłębniej działać na arenie międzynarodowej.Jeśli chodzi o sojuszników i swoje cele powinniśmy wybrać 1 dnia.Mamy najczęściej do wyboru albo trzymanie sztamy z "gigantem" ale tworzenie koalicji z sąsiadami pipidówkami.Tu już wam zostawiam wybór,musicie sami rozgryźć sytuację i się do niej dostosować.Ja polecam c.d. sojuszy pomieszany stylosiadanie z dwóch dużych sojuszników i paru małych lecz dobierajcie ich tak aby gdzieś mieć jakiś kierunek ekspansji....Na arenie międzynarodowej zbytnio nie podskakujcie tym większym państwom bo jeszcze mogą się odegrać,ja tak kiedyś źle skończłem...Róbcie najlepiej swoją cichą politykę

Wojsko:

Tutaj mam nadzieję na nie przedłużanie,dostosowujemy się do sytuacji czyli jak leżę w głębi lądu walę w arty,jak blisko morza w marynarkę a przemysł lokuję w bezpiecznych lokacja i tam gdzie to się opłaca gdyż przypominam surką nie będziecie płynąć jak Wisła wodą D:.

Ekspansja:

To co gracze lubią najbardziej  czyli wojna i poszerzanie granic ^^ .Cóż całe supre polega na wojnie a grając pipidówką to te rozwiązanie będzie jednym z lepszych w sprawie umocnienia gospodarki lecz pamiętajcie że macie niewielkie siły i niewielkie zaplecze dlatego trzeba cele wybierać mądrze a nie rzucać się jak japoniec z mieczem na ckm-y .Wszczynając wojnę warto mieć wolne plecy i poparcie kogoś najlepiej mocarstwa.Gdy atakujesz państwo swojej wielkości możesz sam atakować (nie zapominając o wsparciu giganta) lecz jeśli porywasz się na atak o wiele większego to nie atakuj sam,najlepiej razem z gigantem lub swoimi małymi sąsiadami,zawsze to wasza koalicja pipidówek umocni więzi a także wzmocni się lecz do takiej wojny solidnie się przygotuj.Gdy osiągniesz/cie sukces nad wielkim państwem nigdy a przenigdy już nie doceniajcie przeciwnika,zadowolcie się zdobyciem po 1 prowce i poproście o pokój gdyż przypominam gigant będzie miał większe zaplecze gospodarcze i militarne a wojna będzie was więcej kosztować niż wy zyskacie.

Cel grania pipidówkami:

Także kontrowersyjna sprawa jednak dopatruję się w tym wszystkim takiego sensu że budujemy imperium od samych podstaw a także uczymy się radzić w trudnych sytuacjach.Mogę śmiało napisać że gra pipidówką może z czasem dać więcej radości niż grając ogromnym państwem dlaczego?Ponieważ:
-nasze zaangażowanie w grę jest większe
-osiągając coś takim państwem możemy później czuć się dumnym
-uczymy się doceniać małe zdobycze-na chwileczkę staniemy-.Kiedyś gdy się targowałem z moimi małymi sąsiadami o prowkę z gazem pewien gracz napisał "po co się kłócicie o tą bezwartościową prowkę?przecież to gaz"-mamy tu przykład że nawet gaz jest ważny a zyskanie na wojnie 1 prowki bardziej cieszy niż zdobycie 5 wielkim państwem

Zakończenie:

Dla tych co sądzą że mój poradnik był nudny ten dział jest utęsknioną chwilą.Zachęcam ogólnie do grania małymi państwami lecz nie naciskam i zastrzegam aby gdy gracze podejmą się gry owym państewkiem to aby się przykładali do gry gdyż mogą jedynie zniszczyć przez zaniedbywanie gry takie państwo,można rzec że pipidówka jest "krucha".Wszelkie wątpliwości proszę wyrażać w tym temacie a postaram się na nie odpowiedzieć a jeśli zainteresowanie nauką jak grać pipidówką będzie dużo możliwe zrobię mini trening dla zainteresowanych =]

Offline

 
  • Index
  •  » Poradniki
  •  » Poradnik James'a:Jak grać małymi państwami?

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.miasteczko-minecraft.pun.pl www.kaliscyszczypiornisci.pun.pl www.zakonrycerzysolamnijski.pun.pl www.xlclub.pun.pl www.clanmsg.pun.pl